Dwa lata temu byłoby śmieszne słyszeć o problemach z odblokowywaniem telefonu przy założonej maseczce. Obecnie stało się to częścią tego dziwnego alternatywnego wszechświata, w którym żyjemy. Na szczęście w nadchodzącej aktualizacji systemu iOS problem ten zostanie wkrótce rozwiązany. Ale jak większość dobrych rzeczy od Apple, wiąże się to z kosztami.

W nadchodzącej aktualizacji iOS 14.5 użytkownicy będą mogli aktywować ustawienie, które umożliwi działanie Face ID nawet wtedy, gdy maska pozostanie założona… pod warunkiem, że masz odblokowany Apple Watch. Jak to działa? W gruncie rzeczy to całkiem proste. Apple Watch może wykryć, czy dana osoba nadal ma na sobie zegarek, czy nie, dzięki czujnikowi tętna. Gdy jest odblokowany, może pozostać odblokowany, ponieważ wie, że właściciel ma go na sobie. Następnie mierzy siłę sygnału Bluetooth między Apple Watch a iPhone’em, aby sprawdzić, czy ta sama osoba jest w posiadaniu obu urządzeń. Jest to podobne do sposobu działania aplikacji do śledzenia kontaktów – wykorzystuje siłę Bluetooth do pomiaru odległości między dwiema osobami, a w tym przypadku telefonami. Jednak nawet w przypadku zegarka Apple Watch użytkownik nadal musi spojrzeć na kamerę, aby potwierdzić odblokowanie. Mimo to jest to już dobre rozwiązanie dla wielu z nas, którzy muszą ściągać maski, aby odblokować telefon.

Noszenie masek na twarzy stało się problemem dla Apple, gdy przeszli na Face ID z Touch ID. Maska blokowała kontury pod nią, co utrudniało Face ID całkowite rozpoznanie rysów osoby. Około połowy maja 2020 roku firma Apple próbowała rozwiązać ten problem, przechodząc od razu do pytania o kod dostępu, gdy Face ID wykryje, że użytkownik ma na sobie maskę. Teraz wymyślono lepsze i skuteczniejsze rozwiązanie tego problemu. Na razie nie ma dokładnej daty wydania iOS 14.5, ale można się spodziewać, że pojawi się on jeszcze w tym miesiącu lub na początku marca.